sobota, 3 listopada 2012

iHerb moim okiem, czyli zestawienie udanych mniej lub bardziej zakupów

Część z Was, która czyta mnie od dłuższego czasu, mogła zauważyć, że uwielbiam zakupy na iHerbie. Pierwszego z nich dokonałam prawie 2 lata temu i był to Derma e Vitamin A gel.
Od tego czasu złożyłam tam całkiem sporo zamówień, na łączną ilość 442 produktów (policzyłam! :)). Zamawiałam nie tylko kosmetyki (również męskie), ale także żywność, akcesoria różnego rodzaju, a nawet środki czystości. I choć wiem, że wiele z tych rzeczy mogłabym kupić w innych miejscach (nawet w Polsce), choć mam świadomość, że zdarzają się sytuacje, w których paczka z iHerba ginie po drodze, choć denerwuje mnie to, że nigdy nie wiem, kiedy przesyłka dotrze (zdarza się, że czekam tydzień, a w innych przypadkach nawet 1,5 miesiąca), to wiem też, że iHerb jest miejscem, w którym kupuję najczęściej (cytując mojego partnera "tydzień bez zamówienia na iHerbie tygodniem straconym?:P").
Nie przedłużając, oto moje subiektywne zestawienie ulubionych produktów i tych, na które wydane pieniądze uważam za wyrzucone w błoto.
O innych produktach, które nie wzbudziły we mnie żadnych skrajnych emocji, w następnych postach.

ULUBIONE PRODUKTY 

składów i opisów nie podaję, gdyż każda nazwa produktu jest jednocześnie linkiem do strony z produktem, gdzie ów skład się znajduje
Nr 9 : Olejki z drzewa herbacianego. I tu, mimo testów różnych olejków zostaję przy dwóch ulubionych Now Foods, Essential Oils, Tea Tree Oil


Ciąg dalszy TUTAJ

Top Menu